to jest tak proste ze poradzisz sobie sam , mozna obejrzec w internecie film.
a jak ktos kompletnie sobie nie radzi to pierwszy raz u profesjonalisty sie oplaci , od razu sie nauczysz

Cos wam powiem z tym dopinaniem i zagęszczaniem jest tak ...wszystko oki jak sie ma w miarę mocne włosy natomiast jak są słabe to nie radzę. Niestety wszystkie zaczepy obciążają nasze marne włosy i efekt może być opłakany

W pelnie sie zgadzam z poprzednim rozmowcą, tak to juz jest niektore z nas za wszelka cene robia cuda z włosami a potem płaczą. Zastanowcie sie zanim podejmiecie decyzje o przedluzaniu

Ale czasem dobre włłosy ratuja sytuacje - wlosy i buty sa najwazniejsze , taki jest kanon , wiec dlaczego nie pomoc sobie takimi pasmami co sie wpina i odpina po imprezie . wszystko jest dla ludzi

Juz chyba nikt nie dokleja tych wlosow co na zgrzewy sa. To byla swiadoma destrukcja na wlasnych.
Te na klipsy przynajmniej nie spowoduja ze wypadnie nam polowa po ich zdjeciu .

sabrina pisze:Juz chyba nikt nie dokleja tych wlosow co na zgrzewy sa. To byla swiadoma destrukcja na wlasnych.
Te na klipsy przynajmniej nie spowoduja ze wypadnie nam polowa po ich zdjeciu .

Masz rację nigdy nie były i fachowiec odradzi zgrzewy jeżeli jest fachowcem. A tak naprawdę to każde przedłużenie spowoduje osłabienie naszego włosa

Ja też jestem zainteresowana takim przedłużaniem włosów, ale trochę się boję, że coś będzie źle.

Nie ma prawa ze cos żle , to jest tka proste w założeniu .Zawsze 1 raz mozesz pójśc do fryzjera ,
Najważniejsze żeby dobrze dobrac kolor .

Jak już przedłużanie to na microringach. Nie na keratynie, bo to dramat dla włosa

I to i to to jest obciążenie, a te na klipsach wypinasz i wpinasz kiedy chcesz i najwaznejsze że w nich nie śpisz więc też one się nie niszczą .